RADEK BASZUK

TAK TO WIDZĘ...

29 stycznia 2017
DOSTĘP DO ADWOKATA. PRAWO MIRANDY PO POLSKU

"Kiedy przywódcy dają negatywny przykład, profesjonaliści tym bardziej muszą być sprawiedliwi. Trudno złamać państwo prawa bez wysługiwania się prawnikami; trudno doprowadzać do pokazowych procesów bez wysługiwania się sędziami" (Timothy David Snyder, Dwadzieścia przykazań wolnych ludzi).

Ernesto Miranda został aresztowany w Phoenix w Arizonie, 13 marca 1963r., pod zarzutem porwania i gwałtu. Podczas przesłuchania nie zaoferowano mu prawa do adwokata. Miranda przyznał się. Skazano go za popełnienie obu przestępstw tylko w oparciu o treść zeznań, jakie złożył. Sąd Najwyższy Arizony zatwierdził wyrok. Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych w 1966r. orzekł jednak, że przyznanie się do winy było dowodem niedopuszczalnym, gdyż podejrzanego nie poinformowano o jego prawach i pozbawiono prawa do obrony adwokackiej. Sąd uznał, że jeżeli podejrzany zażąda obecności adwokata, to przesłuchanie nie może być kontynuowane. Podejrzany nie może być przesłuchiwany przed poinformowaniem go o prawach do zachowania milczenia oraz do korzystania z pomocy obrońcy*.

 

W ponownym procesie, w którym zostały przedstawione nowe dowody, Miranda został skazany na jedenaście lat więzienia. Zwolniono go warunkowo w 1972r. Zmarł w 1976r., pchnięty nożem w bójce podczas gry w karty. Mało sympatyczna postać, której nazwisko dało nazwę formule prawnej tak kultowej, że stanowiącej dzisiaj nie tylko pomnik prawa ale także literackiej i filmowej popkultury. 

 

You have the right to remain silent (masz prawo do milczenia). Anything you say can be used against you in a court of law (wszystko, co zeznasz, może być użyte przeciwko tobie w trakcie procesu). You have the right to have an attorney present now and during any future questioning (masz prawo do obecności adwokata podczas aresztowania i przy przesłuchaniach). If you cannot afford an attorney, one will be appointed to you free of charge if you wish (masz prawo do adwokata z urzędu, jeśli nie masz środków na wynajęcie własnego).

 

Tyle historii. Tematu jednak nie zmieniamy. Państwo polskie nie dokonało implementacji wszystkich rozwiązań objętych Dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady 2013/48/UE z 22 października 2013r., którą w tym miejscu,  z uwagi na jej nieadekwatnie długi tytuł, nazwiemy po prostu dyrektywą w sprawie dostępu do adwokata**.

 

Zgodnie z art. 288 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, dyrektywa wiąże państwo członkowskie w odniesieniu do rezultatu, który ma być osiągnięty. Przy pozostawieniu swobody wyboru formy i środków, państwa mają obowiązek we wskazanym terminie implementować postanowienia dyrektywy do prawa krajowego. Mają zapewnić skuteczność norm prawa wspólnotowego w wewnętrznej przestrzeni prawnej oraz powstrzymać się od wszelkich działań utrudniających jego stosowanie w krajowym porządku prawnym. Zobowiązania wynikające z dyrektywy wiążą wszystkie organy państw członkowskich, także sądy i organy administracji. Są one zobowiązane do prowspólnotowej wykładni prawa krajowego, w tym wykładni odpowiadającej celowi dyrektywy. Dotyczy to wykładni przepisów implementujących oraz dotyczących tej samej materii, którą dyrektywa reguluje (nawet jeśli nie została wdrożona w terminie), w tym wydanych przed przyjęciem dyrektywy.

 

Z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości wynika nadto, iż dyrektywa może być bezpośrednio skuteczna w relacjach jednostka - państwo, jeśli (1) nie została implementowana mimo upływu wyznaczonego terminu lub została implementowana niewłaściwie, (2) nakłada  obowiązki bezpośrednio na podmioty publiczne, (3) jest bezwarunkowa i nie wymaga konkretyzacji w prawie krajowym, (4) jednostka powołuje się na swoje konkretnie, określone w dyrektywie, prawo w stosunku do państwa lub żąda wykonania obowiązku nałożonego na państwo. Przy spełnieniu tych warunków obywatele mogą powoływać się w postępowaniu przed sądami i organami krajowymi bezpośrednio na postanowienia dyrektywy i wywodzić z niej swoje uprawnienia.

 

Państwo nie może żądać wykonania obowiązku nałożonego nie implementowaną dyrektywą na jednostkę, nie może bowiem powoływać się na własne uchybienie. Nie może także stosować wobec jednostki prawa sprzecznego z dyrektywą. Ma obowiązek tak interpretować prawo krajowe, by umożliwić osiągnięcie rezultatu zamierzonego przez dyrektywę.

 

Pełna implementacja do polskiego porządku prawnego Dyrektywy w sprawie dostępu do adwokata, nastąpić miała do 27 listopada 2016r. Tak się nie stało. Począwszy od dnia następnego w polskim postępowaniu karnym Dyrektywa może być stosowana bezpośrednio.

 

Oznacza to, że podejrzany ma prawo do kontaktu z obrońca przed przesłuchaniem i każdorazowego, także kolejnego przesłuchania z udziałem obrońcy, niezależnie od jego powodu. Jeżeli podejrzany nie ma obrońcy, należy umożliwić mu jego wybór albo wyznaczyć obrońcę z urzędu a następnie umożliwić im kontakt. Gdyby przesłuchanie miało nastąpić bezpośrednio po przedstawieniu zarzutów, należy wstrzymać się z nim do czasu zapewnienia podejrzanemu i obrońcy możliwości porozumienia się. Usprawiedliwiona nieobecność obrońcy wstrzymuje przesłuchanie. Zastrzeżone „na korzyść” państwa czasowe odstępstwa, przewidujące możliwość uzasadnionego istotnym powodem odstąpienia od zagwarantowania prawa dostępu do adwokata, wymagają wydania przez prokuratora postanowienia, od którego można odwołać się do sądu. Odstępstwa te wynikać muszą z pilnej potrzeby zapobieżenia poważnym negatywnym konsekwencjom dla życia, wolności lub nietykalności cielesnej jakiejś osoby albo też konieczności podjęcia natychmiastowego działania w celu niedopuszczenia do narażenia postępowania karnego na znaczący uszczerbek, zaś w wypadku osoby pozbawionej wolności także z oddalenia geograficznego.

 

Zgodnie z Kodeksem postępowania karnego, prawo dostępu do adwokata na tym samym etapie postępowania kształtuje się zdecydowanie skromniej. Organ procesowy ma obowiązek umożliwienia obrońcy udziału w przesłuchaniu, a zatem zawiadomić go o miejscu i czasie przesłuchania tylko wtedy, gdy podejrzany ma już obrońcę. Nie ma obowiązku odroczenia przesłuchania dla umożliwienia podejrzanemu ustanowienia obrońcy i zawiadomienia o terminie przesłuchania. Prawo do żądania przesłuchania z udziałem obrońcy wyczerpuje się (w doktrynie jest to sporne) po jednokrotnym przesłuchaniu. Nawet usprawiedliwiona nieobecność obrońcy nie wstrzymuje przesłuchania.

 

Dyrektywa gwarantuje nadto zatrzymanej osobie podejrzanej (na potrzeby tego tekstu zdefiniowanej jako ta, wobec której podjęto jakąkolwiek pierwszą czynność organu procesowego nakierowaną na jej ściganie zaś nie przedstawiono jeszcze zarzutu popełnienia przestępstwa) nieprzewidziane dotychczas przez Kodeks postępowania karnego prawo do obecności adwokata podczas czynności procesowej okazania.

 

Zrzeczenie się prawa dostępu do obrońcy dopuszczalne jest tylko pod warunkiem uprzedniego pouczenia o treści prawa oraz konsekwencjach zrzeczenia. Zrzeczenie takie musi być dokonane w sposób dobrowolny i jednoznaczny w formie pisemnej lub ustnej utrwalonej w protokole. Można je odwołać w każdym czasie i na każdym etapie postępowania.

 

O wszystkich tych prawach prokuratorzy i policjanci nie pouczą zatrzymanych i podejrzanych. Nie zostały one zapisane w Kodeksie postępowania karnego. Można jednak powoływać się na nie, wywodząc swoje uprawnienia bezpośrednio z treści Dyrektywy. Kwestią wymagającą rozważenia będą konsekwencje uznania przez sąd orzekający w sprawie lub rozstrzygający o zasadności postanowienia prokuratora, że w sposób nieuzasadniony, niezgodny z Dyrektywą, ograniczono podejrzanemu prawo dostępu do obrońcy. Konstytucyjna zasada pierwszeństwa, w przypadku kolizji z ustawami, prawa wspólnotowego wobec prawa krajowego, może wskazywać na zasadność odmowy stosowania art. 168a Kodeksu postępowania karnego w zakresie, w jakim przepis ten uznaje za dopuszczalny dowód uzyskany z naruszeniem przepisów postępowania.

 

W „implementacyjnej” kolejce czekają już dwie kolejne dyrektywy „karne”, dotyczące domniemania niewinności i prawa do obecności na rozprawie*** oraz pomocy prawnej z urzędu w postępowaniu karnym****. Daty transpozycji to nomen omen 1 kwietnia 2018r. oraz 25 maja 2019r.

 

Coraz częściej zdarza mi się cenić wyżej brukselską biurokrację niż rodzimych, eurosceptycznych obrońców wolności. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ci drudzy bronią juz tylko wolności państwa przed odpowiedzialnością za jakość życia społecznego i los jednostek. Czy tym razem państwo polskie potraktuje poważnie swoje obowiązki wobec swoich obywateli i wspólnoty międzynarodowej?

 

*Wyrok Sądu Najwyższego USA w sprawie Miranda przeciw stanowi Arizona.

http://caselaw.findlaw.com/us-supreme-court/384/436.html

**Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2013/48 z 22 października 2013r. „w sprawie prawa dostępu do adwokata w postępowaniu karnym i w postępowaniu dotyczącym europejskiego nakazu aresztowania oraz w sprawie prawa do poinformowania osoby trzeciej o pozbawieniu wolności i prawa do porozumiewania się z osobami trzecimi
i organami konsularnymi w czasie pozbawienia wolności”. 

http://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/PDF/?uri=CELEX:32013L0048&from=PL

***Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/343 z 9 marca 2016r. „w sprawie wzmocnienia niektórych aspektów domniemania niewinności i prawa do obecności na rozprawie w postępowaniu karnym”.

http://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/PDF/?uri=CELEX:32016L0343&from=PL

****Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/1919 z 26 października 2016r. „w sprawie pomocy prawnej z urzędu dla podejrzanych i oskarżonych w postępowaniu karnym oraz dla osób, których dotyczy wniosek
w postępowaniu dotyczącym europejskiego nakazu aresztowania".

http://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/PDF/?uri=CELEX:32016L1919&from=PL

Bartosz Maciejewski Photography

O AUTORZE

Radosław Baszuk. Adwokat, obrońca w procesach karnych.

ZALOGUJ ADMIN |© RADEK BASZUK 2020